Forum Forum anty fanów Tokio Hotel
Zmieszajmy TH z błotem ]:D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odmieniona miłość

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum anty fanów Tokio Hotel Strona Główna -> Arty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Galadriel




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: daleko od Lotrische

PostWysłany: Śro 19:05, 22 Lut 2006    Temat postu: Odmieniona miłość

Jakimś czas temu napisałam fica (opowiadanie o miłości, często kończące się seksem) ośmieszającego gniotów. Wrzucam je tutaj. Jak chcecie to komentujcie. Bywa obleśne xD

"Odmieniona miłość"

Bill siedział na brzegu łóżka na nakładał różowe skarpetki. Tom w tym samym czasie wycierał gałke łózka z nasienia, które chwilę wcześniej sam tam umieścił.
-Zaszaleliśmy no nie??- Zapytał w pewnym momencie brata.
-O tak- odpowiedział smutno Bill i wyszedł bezszelestnie zamykając drzwi.
***
Szybko wyszedł na podwórko. Byłśrodek wiosny. Drzewa kwitły na biało tworząc w sadzie bajkowe królestwo. Bill usiadł tod jednym z nim, włączył dyktafon i zaczą nagrywać swoje wspomnienia. Zawsze tak robił. Ten dyktafon, ten pamiętnik, był jedynym jego przyjacielem.
"Tom znowu mnie przeleciał...-wspominał chłopak-było mi dobrze, ale czy to jest szczyt moich ambicji?? Nigdy nie daje mi tego, co tak na prawdę chciałbym mieć. Zawsze to on dominuje nade mną. A ja? Ja wolałbym coś delikatnego. Chciałbym, żeby mówił mi, że mnie kocha, a nie przelatywał jakieś laski, kiedy tylko nadarzy się okazja. A dzisiaj?? Nawet nie zauważył kiedy wyszłem. Tylko zajmował się ścieraniem spermy z łóżka.>>Bo przyjdzie Elein. W końcu muszę udawać, że nie jestem gejem. Przecież gdyby ktoś sie o tym dowiedział?? Pozatym Elein jst córką producenta. To może nam pomóc<<. No i co z tego?? Ja... Ja go kocham... Kocham... Czy aby na pewno. Czuję sie jak jego prywatny wibrator, z którego może kożystać w każdej chwili... To przykre..."- wyłączł dyktafon, Zsunął się na białą kołdre płatków wiśni i usnął.
W tej pozie znalazł go Georg. Potrząsnął go lekko
- Bill, wstawaj, wstawaj, fotograf przyszedł- zakrzyknął. Kiedy tylko wypowiedział ostatnie słowo Bill wstał podziękował koledze i szybko oddalił się, chowając dyktafon do kieszeni spodni. "Uff-pomyślał-dobrze, że nie zauważył pamietnika..."
***
Sesja zdjęciowa skończyła się koło 20. Bill poszedł do łazienik zmyć makijaż, zrobiony starannie przez Ane. Zaczął lać wodę do wanny. Ten odgłos zagłuszył wszystko inne. Chłopak usiadł na ubikacji i rozpłakał się jak dziecko. Drugi raz tego samego dnia...
Po chwili zakręcił wodę, zdjął ubrania, zapalił aromatyczne świeczki i wszedł do wody. Włączył dyktafon i szepten zaczął relacjonować przeżyte chwile.
"Tom znów chciał mnie zaliczyć. Ale ja tak nie mogę. Nie mogę co chwile ruchać się w garderobie. Ostatnim razem kiedy to tam robiliśmy połamałem sobie paznokcie i musiałem używać tipsów. Nienawidzę tipsów. Poza tym Tom uwielbia sado-maso. A ja nienawidzę tych obleźnych kajdanek z różowym futrem, czerwonego pejcza i obroży ze ćwiekami. To jest niemiłe. Nie potrafię się obronić. Nie potrafię powiedzieć, że śmierdzi mi jego ulubiony migdałowy żel do anala. Nie potrafię już nawet powiedzieć kiedy ostatni raz odczuwałem rozkoch. Szczerze mówiąc nie wiem nawet kiedy nauczyłem się improwizować..."- usłyszał szmer za drzwiami i wyłączył dyktafon. "Ktoś myszkuje w moim pokoju!!". Szybko wciągnąłna siebie szlafrok i wyszedł z łazienki wprost w ramiona Toma.
-Tu jesteś robaczku??-Zapytał po czym zaczął go lizć.
Szybko pozbyli się ciążącego Billowi szlafroka i przenieśli się na łóżko. Po chwili Tom wyciągną żel migdałowy, który swoim odorem przepełnił cały pokój. Bill położył się na plecach.
-Zróbmy to teraz-szepnął przez zaciśnięte zęby Bill. "Lepiej szybko z tym skończyć"-pomyślał
-Nie skarbeczku- krzyknął Tom po czym zaczął nacierać go żelem, żeby później zlizać go z całego ciała.
-Teraz Tom, teraz- krzyczał zdesperowany Bill, pragnący jak najszybciej oswobodzić się z duszącego zapachu.
Tom kazał Billowi zejść z łóżka oprzeć się a poręczy. Po czym schlił się i nasmarował mu odbyt mrucząc z zachwytem.
-Teraz- krzyknął i wsadził mu swojego fiuta
***
Po trzech minutach było po wszystkim. Tom wyszedł z pokoju pozostawiając sennego brata. Ten gdy usłyszał zamykające się drzwi szybko wyskoczył z łóżka i otworzył na oścież okno. Jego wzrok przykuł chłopak siedzący na schodach pod jego oknem. On płakał. "Czy to Georg??"-pomyślał, po czym szybkim krokiem oddalił się do łazienki. Błyskawicznie odnalazł dyktafon, schował go w sejfie nieopodal ubikacji i wszedł pod prysznic, aby zmyc z siebie resztki Toma. Kiedy wyszedł zastał w swoim pokoju liścik napisany pochyłą czcionką podobną do pisma Toma. "Kocham Cię...". Bill zwinął kartkę i wsunąłpod poduszkę "Kocha mnie"- pomyślał i zasnął. Tej nocy nie miał koszmarów. Śnił mu się tylko Tom i Georg.
***
Następnego dnia spostrzegł, że karteczka zniknęła. Patrzył pod łóżko, za łóżkiem. Kazał przeszukać pościel. Nigdzie jej nie było. Kiedy zszedł na śniadanie minął Toma
-Tego szukasz??- zapytał pokazując kartkę
-Nie- nieudolnie skłamał Bill wodząc po pokoju.
-Acha- zakończył rozmowę brat, po czym oddalił się.
***
Tej nocy Tom nie przyszedł do Billa co on odebrał z niezwykłą satysfakcją. Wreszcie mógł się wybrać do sadu nie bacząc na niczyj wzrok. A w sadzie... tam dopiero było pięknie. Noc, a wśród niej gwiazdy i księżyc, srebrny rogal z którego środka biła jasność. Wokalista rozmarzył się. Jakby było pięknie, gdyby wreszcie znalazł prawdziwą miłość, a nie zaspokajał potrzeby własnego brata. Chodził i marzył przez kilka godzin wiedząc, że nikt go nie widzi. W ciszy jaka spowijała sad niemożliwym byłoby zachowanie ciszy. Była ciepła noc. Ptaki siedziały w gniazdach wpatrzone w młodego człowieka, który szalał ze szczęścia. Ze szczęścia, że choć przez chwilę może być sobą i nie musi niczego udawać. Ten młodzieniaszek choć miał dopiero 16 na karku wiedział o życiu więcej niż niejeden z jego rówieśników. Ileż by dał, abychoć na moment zamienić się z jakimś zwykłym dzieckiem, by pokosztować wolności. By nie musieć ciągle dawać dupy swojemu mopowatemu bratu!!!!! Marzania...
Ciszę przerwało sapanie. Ktoś zbliżał się w kierunku Billa. Chłopak szybko schował się w krzakach.
"Bill"- krzyknął - Billu, gdzie jesteś?!?!?!
"To Gustav"- "pomyślał" Bill.- "Czego on może chcieć?? Lepiej ukryję się tutaj, aby nikt nie dowiedział się, że wyszłem akurat tutaj"
Gustav szybko odszedł. Wtedy Billus okrężną drogą wrócił do domu
***
-Gdzie byłeś De Bllu??!!- krzyczał wściekły ojciec- do cierpkiej cholery gdzieśty polazł?!- wszyscy cię szukają, matka, Gustav, Georg, służba. Co ty sobie wyobrażasz. Jest 3 rano!!! Jutro masz koncert w Lipsku!!!
-Os.so- popatrzył gniewnie Bill i uciekł do swojego pokoju w którym z żelem czekał brat bliźniak
-Myślałam, że po tym wszystkim chciałbyś odpręzyć się trochę- powiedział, gdy tylko chłopak otworzył drzwi. Pokój był odmieniony. Tajemniczy półmrok rozjaśniały dziesiątki świec. Bil nagi leżał kapie w panterkę mrucząc zachęcająco.
-A daj mi święty spokój!!!-krzyknął Bill potykając się o niedbale rzucoe spodnie brata
-Możemy to robić w garderobie jeśli chcesz!!!
-Nie- bliźniak odwrócił się w stronę drzwi
-Łaj??- Zapytał z inteligentnym akcentem Tomas
-Bo połamią mi sie paznokcie- krzykną zdesperowany Bill i wychodząc trzasnął drzwiami.
Bill skierowałsie ku prawemu stkrzydłu rezydencji. Wszedł do jednego z kilkudziesięciu niezamieszkanych pokoi i zasnął na dywanie.
***
Kolejnego dnia koncertowali w Lipsku. Cała czwórka niewyspana po wczorajszych wybrykach zdawała się być otępiała i nienadająca sie do pracy.
-Nie przejmuj się Bill- pocieszał kolegę Gustav- i tak śpiewasz z play backu!!
-Łatwo ci mówić
-Przecież ty umiesz improwizować- ironicznie zaintownował Tom
-Ty...
-Tak- przerwał pytanie bratu Tom- mam, znalazłem
Po świeżoumalowanych policzkach Billa spłynęły łzy.
- Nie płacz gniocie- strofował go ojciec. - masz wyglądać!!! Joan! Nałóż mu jeszcze trochę podkładu- nie za to ci płacę, abym nie mógł patrzeć na swojego syna!!
- Przecież i tak nie możesz- zaśmiała sie jego konkubina wcierając kolejną warstwę podkładu w twarz Georga- więc w czym problem
- Czep się słupa- styrał ją ojciec- odpłace ci się po koncercie... - dokończył charakterystycznym tonem
***
- Masz Ciole- powiedział Tom podając napój kochankowi- napij się, zaraz wchodzimy
- Co to jest??
- Egstazi- odpowiedział jak pisze- jak zawsze. Wychodzimy.
***
Grali, aż uszy pękały. To Sraj, to Druch der Monstrum, to znowuż Lebdi Sekunde. W końcu ostatni kawałek. Jego ulubiony "Sex". Był już prawie przy końcu, aż nagle zemdlał.
Wszyscy zamarli w przestrachu. Głośna muzyka stłumiła jednak piski rzucających się na scenę fanek.
- Bill- wrzasnął Gusta i błyskawicznie skoczył do kolegi. Położył jego głowę na swoje kolana- Billuś- szepną- nie zostawiaj mnie.- ciało stawało się coraz barsziej zimne i bezwładne.- cholibka!!! NIE ODCHODŹ BO- przekrzyczał nagłośnienie i fanki, które juz po chwili stały jak wryte wietrząc intrygę- BO JA CIĘ cholibka KOCHAM!!!
Wszystkie oczy wpatrzone były na ich dwuch. Gustav zbilżył swoje usta do ust Billa i pocałował. Swoim językiem penetrował wszelkie zakątki jamy ustnej. Po chwili poczuł, że jego pocałunek zostaje odwzajemniony. Zaczęłi się lizać przy gorących fankach
- Zakochałem się w tobie już dawno- zaczął Gustav gdy tylko dorwałmikrofon- nie mogłem patrzeć na to co inni z tobą wyprawiają, to raniło moje serce- nastolatki poderwały się z miejsc i zaczęły piszczeć, a Gustav kontynuował- dziś jest okazja bym mógł powiedziec ci to co czuję nie zważając na wszystko inne- nieprzerwane błyski fleszy zaczęły się nasilać. kto miał w ręku jakieś urządzenie do nagrywania właśnie je wykożystał-kocham cię i kochałem od kiedy spotkaliśmy sie pierwszy tak na placu zabaw. Kochałem Cię w mangowej fryzurze i w rozmytym makijażu. W letnim sadzie i jesiennym lesie. Kocham cię i nigdy cię nie zapomnę... Wybacz mi, że musiałeś mnie poznać...
-Kocham cię- szepną Bill wyrwany z agonii- kocham cie i pragnę mieć cię dla siebie. - po czym zarzucił mu ręce na szyje i zaczął rozbierać.....
Zerknął na Toma a ten bawił się tubką truskawkowego żelu
- Nigdy nie lubiłem tamtego żelu. - powiedział tak, że usłyszał go tylko brat, po czym kompletnie zrezygnowany zszedł ze sceny i udał się do Yvone- kędzierzawej nastolatki z Polski. "Polski są najlepsze"- pomyślał i tyle go wtedy widzano
Gdy na scenie ważyły ię losy Tokio Hotel Ojciec bliźniaków wyszedł chyłkiem z Ane.
-Dlaczego Adriane urodziła mi takie głupie dzieci??- łakł
- Po to bym mogła cie pocieszać w takich chwilach jak ta- odparła jednoznacznie po czym zaciągnęła go do garderoby...
***
Bill i Gustav rżneli się właśnie na scenie, paparazzi niszczyli swoje aparaty , fanki piszczały gdy nagle padł strzał....
Nikt się nim nie przejął.
***
-Zawsze chciałem przelecieć Georga- powiedział szczęśliwy Bill
- Ehe- mruknął z dezaprobatą Gustav- tego paszczura??! Może zrobimy sobie zbiorowy??
- Nie. Georg, przyłączysz się do nas- zapytał bez jakichkolwiek zawahań Bill
Ten w odpowiedzi rzicł zdegustowane spojrzenie i uciekł zwalić sobie konia
***
To był koniec koncertu, a zarazem początek płomiennej i długiej miłości artystów, która spłodziła na boku wiele dzieci i zraniła serca wielu nastolatek. Ale Tom się odrodzi, uwierzcie, on też jest mężczyzną!!!

Ja też tam byłam. Miód i wino piłam.
ave


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SyLa
Gość






PostWysłany: Wto 19:12, 28 Mar 2006    Temat postu:

Buhahahahahaha
dobre xD <lol2>

BUHAHAHAHAHAHAHAHA xD
Powrót do góry
mastermaniek
Gość






PostWysłany: Pią 22:44, 07 Kwi 2006    Temat postu: SUUUUUUUPER

Very Happy niezłe!i to na faktach autentycznych!
Powrót do góry
MK




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:40, 07 Maj 2006    Temat postu:

COOL Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MK




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:58, 07 Maj 2006    Temat postu:

COOL Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
g
Gość






PostWysłany: Nie 21:32, 14 Maj 2006    Temat postu: przewidujesz przyszlosc dziewczyno hehehe tokio motel to ...

SyLa napisał:
Buhahahahahaha
dobre xD <lol2>

BUHAHAHAHAHAHAHAHA xD
Cool
Powrót do góry
Majka
Gość






PostWysłany: Pon 14:19, 15 Maj 2006    Temat postu:

o kurdwa ja tu pierdolne zlewkaahahahahahahahhaha
Powrót do góry
Termit
Gość






PostWysłany: Pon 16:46, 05 Cze 2006    Temat postu:

tokio hotel to geje , cioty i cwele.
CH.W.D.P.t.h - CHÓJ W DUPE PIERDOLONEMU tokio hotel
Powrót do góry
Kaja
Gość






PostWysłany: Pon 17:14, 08 Sty 2007    Temat postu: Re: SUUUUUUUPER

mastermaniek napisał:
Very Happy niezłe!i to na faktach autentycznych!


No mistrzu języka fakty zawsze są autentyczne wiec nie kalecz języka cos jest albo autentyczne albo na faktach to jedno i to samo. Nie pisze sie na faktach autentycznych bo fakt jest faktem zawsze jest autentyczny...
Pozdro
Powrót do góry
Songo
Gość






PostWysłany: Sob 19:24, 14 Kwi 2007    Temat postu:

wypeirdalac z tymi pedalami xD tak czy siak kazdy sie dowie ze to pedaly a to wyzej to napewno fakty wkoncu to naprawde popierdolone pedalki wiecej tego
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum anty fanów Tokio Hotel Strona Główna -> Arty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin